Informacja 25.08.2023


Przemęt, 25 sierpnia 2023 r. 

 

 

OŚWIADCZENIE

 

            Jako prezes Przemęckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego odpowiadam za całość funkcjonowania Spółki i jestem odpowiedzialny za wszystkie sprawy z nią związane. Na początku lipca pojawiły się publiczne informacje na temat psa Dzikopa, który został przejęty przez DIOZ. Ponieważ w sprawie pojawiły się nieprawdziwe i wręcz szkalujące moich pracowników informacje postanowiłem najpierw ustalić stan faktyczny, a dziś w kilku zdaniach go opisać. Opis sprawy przedstawiłem także podczas sesji Radzie Gminy. Jestem więc przekonany, że poniższe wyjaśnienia dadzą Państwu szerszy obraz sytuacji.

1.     Dzikop przebywał na terenie Spółki od ponad 16 lat. Był już psem starym, mocno schorowanym, a z ostatnich rekomendacji weterynarza wynikało, że powinienem rozważyć jego uśpienie. Postanowiłem jednak walczyć o jego życie i podjąłem decyzję o jego leczeniu, które nie przynosiło oczekiwanych efektów. 
Pies miał problemy skórne i z poruszaniem się odparzenia i bywało, że w ogóle nie miał apetytu. Cały czas był pod opieką weterynaryjną, a pracownicy Spółki dostarczali mu specjalistyczną karmę, również w dni wolne od pracy. Podawali też leki. Pies każdorazowo też miał wymienianą wodę. Pracownicy Spółki wymieniali także podłoże i sprzątali kojec. Stan psa jednak ciągle się pogarszał. Prawdopodobnie w krótkim czasie zapadłaby decyzja o jego uśpieniu.

2.     Na początku lipca DIOZ przejął psa i umieścił w Internecie nagranie 
z Dzikopem. Podjąłem więc natychmiastowe działania, aby współpracować w sprawie dalszego ratowania życia psa. Jednak wszelkie próby dowiedzenia się czegokolwiek na temat psa od DIOZ okazały się bezowocne. 

3.     Podkreślam - wielokrotnie podejmowałem próby skontaktowania się 
z władzami DIOZ. Do dziś bowiem nie otrzymaliśmy żadnego potwierdzenia przejęcia psa przez tą organizację. DIOZ nie reaguje też na prośby o informacje na temat psa czy wysokości kosztów leczenia, które zostały poniesione po jego przejęciu. Byłem i jestem gotowy do pokrycia kosztów leczenia psa z prywatnych pieniędzy, ale nie mam informacji o tym, czy pies w ogóle żyje. 

4.     W takiej sytuacji przepisy zobowiązały mnie do niezwłocznego zgłoszenia na policję przejęcia psa przez DIOZ. Tym samym przekazałem na komisariacie wszystkie dokumenty, w tym te dotyczące stałej opieki weterynaryjnej.

5.     Policja wszczęła już postępowanie wyjaśniające i nadała Spółce status strony pokrzywdzonej w sprawie (czynności prowadzą KPP Wolsztyn i KPP Jelenia Góra). Poinformowano mnie też, że trwają ustalenia aktualnej siedziby DIOZ.

6.     Na razie w ramach współpracy z fundacją Pieskowo z Wolsztyna zakupiłem 
i przekazałem specjalistyczną karmę gastryczną dla zwierząt będących pod ich tymczasową opieką. Chce podkreślić, że moi pracownicy od lat zajmują się nie tylko zagubionymi psami, kotami, ale i bocianami czy łabędziami. Przeszli też specjalistyczne szkolenia z zakresu opieki nad zwierzętami. 

7.     Jako prezes Spółki, którą zarządzam czuję się zobowiązany do informowania Państwa na tematy, które dotyczą funkcjonowania spółki. W związku z tym deklaruję, że jeśli tylko otrzymam jakiekolwiek informacje na temat psa Dzikopa – przedstawię je Państwu niezwłocznie. Wierze, że przedstawione przeze mnie wyjaśnienia i fakty pozwolą Państwu na obiektywną ocenę sytuacji, a stowarzyszenie DIOZ po publikacji tego materiału ujawni publicznie, gdzie, w jakich warunkach i pod czyją opieką przebywa obecnie Dzikop.

 

                                                                                                      Z poważaniem

 Józef Kwaśniewicz